Realizując filmy we Francji, Niemczech, i w Stanach Zjednoczonych, zasłynęła takimi tytułami. jak "Gorzkie żniwa" (1985, nominowany do Oscara dla filmu nieanglojęzycznego) czy "Europa, Europa" (1990, nominowany do Oscara dla filmu nieanglojęzycznego) o Zagładzie Żydów, a także dramatami "Olivier, Olivier" (1991) i "Plac Waszyngtona Film fabularny w reżyserii Agnieszki Holland z 2011 roku. Po dwudziestu latach od realizacji filmu "Europa, Europa", który przyniósł autorce nominację do Oscara za scenariusz i Złoty Glob dla filmu nieanglojęzycznego, Agnieszka Holland powróciła do tematu Holokaustu. Jak sama przyznaje w wywiadach, wydawało się jej, że o tym wielkim Szarlatan ( cz. Šarlatán) – czesko - polsko - irlandzko - słowacki dramat biograficzny z 2020 roku w reżyserii Agnieszki Holland. Obraz miał swą światową premierę w ramach pokazów pozakonkursowych na 70. MFF w Berlinie, z nominacją do głównej nagrody za najlepszy film fabularny [1]. W filmie aktorsko wystąpiły trzy osoby z Recenzja: "W ciemności" Agnieszki Holland. Głośny film Agnieszki Holland jest już w kinach. To może być pierwszy polski Oscar! 7 stycznia 2012, 12:08 agnieszka holland; Agnieszka Holland to laureatka wielu nagród, które nadały jej status prestiżowy. Była m.in. trzykrotnie nominowana do słynnego Oscara – filmem nominowanym był ten pt. „Gorzkie żniwa” z roku 1985, „Europa, Europa” z roku 1991 i nakręcony w 2011 obraz „W ciemności”. Agnieszka Holland ma zwyczaj samodzielnego pisania Vay Tiền Trả Góp 24 Tháng. To opowieść "o granicznym doświadczeniu ludzkości", jej bohaterem jest mężczyzna, który "dorasta do człowieczeństwa" - powiedziała o filmie "W ciemności" Agnieszka Holland. W czwartek 5 stycznia obraz trafi do kin w całej Polsce, we wtorek zaprezentowano go dziennikarzom w Warszawie. "W ciemności" (tytuł angielski: "In Darkness"), koprodukcja polsko-niemiecko-kanadyjska, to oparta na faktach historia Polaka Leopolda Sochy (w tej roli Robert Więckiewicz), który podczas II wojny światowej z drobnego oszusta przeobraził się w bohatera. Mężczyzna postanowił ukryć w kanałach, na okres wielu miesięcy, grupę Żydów z lwowskiego getta. Początkowo za swoją pomoc żądał zapłaty. Później jednak - gdy tragiczny los tych ludzi poruszył jego serce - postanowił pomagać Żydom bezinteresownie. Ryzykował przy tym życiem własnym i swojej rodziny. "W ciemności", koprodukcja polsko-niemiecko-kanadyjska, to oparta na faktach historia Polaka Leopolda Sochy (w tej roli Robert Więckiewicz), który podczas II wojny światowej z drobnego oszusta przeobraził się w bohatera. Na wtorkowej konferencji prasowej w Warszawie Agnieszka Holland podkreśliła, że starała się w tym filmie "pokazać człowieka w jego złożoności". Jak zaznaczyła, to "nie jest film, który ma jakąś tezę, który jest przeciwko komuś, kogoś broni, a kogoś oskarża". "On opowiada o granicznym doświadczeniu ludzkości, momentach, w których ukazywało się to, co najgorsze w naturze ludzkiej, ale też - niespodziewanie - to, co najlepsze" - mówiła na konferencji reżyserka. Wyraziła nadzieję, że historia opowiedziana w filmie oraz sposób jej przedstawienia na ekranie "pobudzą emocjonalną wyobraźnię" widza. Aktor Robert Więckiewicz przyznał na konferencji, że film ten był dla niego trudny z dwóch powodów. "Po pierwsze, trudne były warunki, w jakich kręciliśmy zdjęcia - kanały, w których było zimno, ciemno, mokro. Po drugie, trudna była historia, którą opowiadaliśmy - chodzi o jej zawartość emocjonalną, tragizm tamtych wydarzeń" - mówił Więckiewicz. Według Kingi Preis, która wcieliła się w postać żony Sochy, Wandy, film Holland "w piękny sposób opowiada o bardzo prostej miłości". "O tym, że jeden człowiek dla drugiego powinien być siłą i inspiracją. Może być bardzo prostym człowiekiem, ale prawdziwie kochać. I mimo że bardzo boi się o życie swoje i najbliższych, ze strachu może się wyzwolić - po to, by troszczyć się o innych" - powiedziała aktorka. Agnieszka Holland: "Ostatnie lata przyniosły wiele nowych filmów i książek odnoszących się do okresu Holokaustu. Ktoś mógłby zapytać, czy już wszystko na ten temat zostało powiedziane. Moim zdaniem, największa zagadka pozostaje wciąż nierozwiązana. Jak ta zbrodnia (której echa są nadal w świecie widoczne, poczynając od Ruandy, a kończąc na Bośni) w ogóle była możliwa? Gdzie w tym wszystkim był Człowiek? Gdzie był Bóg? Czy te wydarzenia i działania są wyjątkiem w ludzkiej historii, czy może ujawniają głębszą, mroczną prawdę o naszej naturze?" W swojej nocie reżyserskiej spisanej przy okazji filmu "W ciemności" Holland zwróciła uwagę: "Ostatnie lata przyniosły wiele nowych filmów i książek odnoszących się do okresu Holokaustu. Ktoś mógłby zapytać, czy już wszystko na ten temat zostało powiedziane. Moim zdaniem, największa zagadka pozostaje wciąż nierozwiązana. Jak ta zbrodnia (której echa są nadal w świecie widoczne, poczynając od Ruandy, a kończąc na Bośni) w ogóle była możliwa? Gdzie w tym wszystkim był Człowiek? Gdzie był Bóg? Czy te wydarzenia i działania są wyjątkiem w ludzkiej historii, czy może ujawniają głębszą, mroczną prawdę o naszej naturze?" Odnosząc się do głównego bohatera filmu, Holland podkreśliła, że "w trakcie tej historii Socha dorasta do człowieczeństwa", jednak "jego przemiana nie jest prosta ani też sentymentalna". "Grupa Żydów, którą ratuje, też nie składa się z samych aniołów. Strach, straszne warunki, w których przyszło im egzystować, słabość i wielkość, miłość i egoizm, czynią z nich skomplikowaną, a czasami nawet trudną do zniesienia grupę. Są żywi, prawdziwi, totalnie ludzcy. Mają prawo do przeżycia i walczą o to prawo w każdej sekundzie. Dla mnie są bardziej przejmujący niż wyidealizowane plakatowe ofiary" - napisała reżyserka. Scenariusz filmu "W ciemności", napisany przez Davida F. Shamoona, był inspirowany książką Roberta Marshalla "W kanałach Lwowa. Heroiczna opowieść o przetrwaniu Holokaustu", która w 1990 r. ukazała się w USA. Dla książki tej inspirację stanowił z kolei pamiętnik Ignacego Chigera, ojca Krysi Chiger, jednej z bohaterek filmu - przypomniała we wtorek Holland. Ocalała z Holokaustu Krystyna Chiger jako kilkulatka przez 14 miesięcy ukrywała się razem z rodziną w kanałach lwowskich. Pomógł im Leopold Socha. Historię tę Chiger opisała po latach w swojej książce "Dziewczynka w zielonym sweterku". "W ciemności" jest polskim kandydatem do Oscara 2012 w kategorii obraz nieanglojęzyczny. Oprócz Więckiewicza i Preis, w obsadzie są Agnieszka Grochowska, Benno Furmann i Marcin Bosak. Autorką zdjęć jest Jolanta Dylewska.(PAP) jp/ hes/ Multimedia "W ciemności" będzie polskim kandydatem do Oscara 2012 w kategorii najlepszy obraz nieanglojęzyczny - ogłosił Polski Instytut Sztuki Filmowej. Kandydata wybrała Komisja Oscarowa, powołana przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego Bogdana Zdrojewskiego. Film Holland - koprodukcja polsko-niemiecko-kanadyjska, z Robertem Więckiewiczem w roli głównej - przedstawia losy Polaka, Leopolda Sochy, który podczas II wojny światowej z drobnego złodziejaszka staje się bohaterem. Mężczyzna postanawia bezinteresownie ukryć w kanałach grupę Żydów z lwowskiego getta. Zdaniem przewodniczącego Komisji Oscarowej, reżysera Dariusza Gajewskiego, to obraz "niezwykle poruszający i fantastycznie zrealizowany", który "będzie ważnym głosem w dyskusji na temat stosunków polsko-żydowskich". "To mój trzeci film wracający do czasów Holokaustu, które wciąż są wielkim wyzwaniem dla sztuki. Na większość pytań nie umiemy wciąż odpowiedzieć. Dla mnie, choćby ze względów osobistych, styk polsko-żydowskich dramatów jest szczególnie ważny. Cała niemal rodzina mego ojca zginęła w warszawskim getcie, a moja mama, jako młodziutka dziewczyna, uratowała wraz z przyjaciółkami dwójkę uciekinierów z getta i została odznaczona tytułem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata" - powiedziała Agnieszka Holland we wtorkowym komentarzu dla PAP. Podkreśliła, że w filmie "W ciemności" nie opowiada o ideach, lecz o ludziach, "zwykłych ludziach, którzy bywają podli i bohaterscy, czasem - jednocześnie". "Ten film nie stawia żadnej tezy. Przemawia do emocji, myślę, że maksymalnie uczciwie. Bardzo bym nie chciała, żeby został on użyty do jakichś celów propagandowych, służył za argument w doraźnych kontrowersjach" - zastrzegła reżyserka. Według Dariusza Gajewskiego, opowiadając historię Leopolda Sochy, Holland "uniknęła jednostronności, stawania po którejś wybranej stronie; nie dominuje w tym filmie żadna perspektywa – ani perspektywa polska, ani żydowska, ani niemiecka". Sama Agnieszka Holland deklaruje, że jako autorkę filmów zawsze najbardziej interesowało ją "ukazywanie tego, jak bardzo skomplikowany jest świat". "Rola >>prokuratora<< na pewno mi nie odpowiada. Nie lubię czarno-białych podziałów" – zaznaczyła. Polskim dystrybutorem filmu "W ciemności" jest Kino Świat. Premiera kinowa zaplanowana jest na wrzesień tego roku. Prawa do rozpowszechniania nowego obrazu Holland w Stanach Zjednoczonych nabyła z kolei (już w lutym tego roku) firma Sony Pictures Classics, specjalizująca się w promocji i dystrybucji w USA filmów nieanglojęzycznych. "Sony Classic to najlepszy możliwy dystrybutor amerykański dla filmu obcojęzycznego. Ma ogromne doświadczenie i wielkie osiągnięcia – i w promowaniu filmów do nagrody, i w wynikach box-office" – zwróciła uwagę Holland. Jak opowiadała, przedstawiciele Sony Pictures Classics zareagowali na jej nowy film ogromnym entuzjazmem. "Oni kupują bardzo mało filmów, a o naszym zadecydowali natychmiast po projekcji. I nie kryją wiary w jego sukces. Myślę, że żaden polski film od lat nie miał tak dobrego i zmotywowanego dystrybutora. To oczywiście nie gwarantuje nam niczego, ale bardzo zwiększa szanse. Oni najlepiej wiedzą, jak promować film do nagród amerykańskiej Akademii Filmowej, mają na koncie kilkadziesiąt nominacji i sporo wygranych" - dodała Holland. "W ciemności" Agnieszki Holland jest najchętniej oglądanym filmem 2012 r. Do tej pory obejrzało go w Polsce prawie milion widzów - informuje dystrybutor Kino Świat. Historia Polaka ratującego Żydów podczas II wojny światowej zbiera też pozytywne recenzje w USA. Film "W ciemności" trafił na ekrany polskich kin na początku roku, a pod koniec stycznia został nominowany do tegorocznego Oscara w kategorii obraz nieanglojęzyczny. W niedzielnej walce o nagrody amerykańskiej Akademii Filmowej zmierzy się z wysoko ocenianym irańskim obrazem "Rozstanie" Asghara Farhadiego. "+W ciemności+ to pierwszy film, który osiągnął w 2012 roku milionową widownię i prowadzi w rankingu najchętniej oglądanych tytułów roku" - poinformował w środę PAP Tomasz Jawor z Kino Świat. Zgodnie z zestawianiem najpopularniejszych filmów w Polsce z 17-19 lutego, prowadzonym przez portal filmowy Stopklatka, "W ciemności" obejrzało ponad 993 tys. widzów. "+W ciemności+ to pierwszy film, który osiągnął w 2012 roku milionową widownię i prowadzi w rankingu najchętniej oglądanych tytułów roku" - poinformował w środę PAP Tomasz Jawor z Kino Świat. Zgodnie z zestawianiem najpopularniejszych filmów w Polsce z 17-19 lutego, prowadzonym przez portal filmowy Stopklatka, "W ciemności" obejrzało ponad 993 tys. widzów. W poprzednim roku milionową publiczność zebrało w kinach siedem filmów, z których cztery były superprodukcjami 3D ("Piraci z Karaibów 4", "1920 Bitwa warszawska", "Harry Potter i Insygnia Śmierci: Część II", "Auta 2"), a trzy komediami ("Listy do M", "Och, Karol 2", "Kac Vegas w Bankoku"). Dramat Holland to koprodukcja polsko-niemiecko-kanadyjska, która przedstawia historię Polaka Leopolda Sochy, ukrywającego przez wiele miesięcy podczas II wojny światowej Żydów z lwowskiego getta. Mężczyzna postanowił ukryć Żydów w kanałach i początkowo za swoją pomoc żądał zapłaty. Później jednak - gdy tragiczny los tych ludzi poruszył jego serce - postanowił pomagać Żydom bezinteresownie. Ryzykował przy tym życiem własnym i swojej rodziny. W filmie zagrali Robert Więckiewicz, Kinga Preis, Agnieszka Grochowska, Benno Furmann i Marcin Bosak. Autorką zdjęć jest Jolanta Dylewska. Scenariusz do filmu napisał David Shamoon zainspirowany książką Roberta Marshalla "W kanałach Lwowa. Heroiczna opowieść o przetrwaniu Holokaustu". Dla książki tej inspirację stanowił z kolei pamiętnik Ignacego Chigera "Dziewczynka w zielonym sweterku". Film, który w lutym trafił do kin, w USA zbiera pozytywne recenzje. "Odważny, epicki film, daleki od konwencjonalnej rozrywki. Napięcie, które twórcy potrafią wykrzesać z prawdziwej historii, jest jednocześnie mordercze i inspirujące. Główny bohater (perfekcyjna kreacja Roberta Więckiewicza) przypomina Oskara Schindlera, a jego wyjątkowa historia obrazuje przemianę antysemity w anioła stróża" - napisał opiniotwórczy "Wall Street Journal". "Pełen napięcia (...) do głębi poruszający (...). Wizualny kontrast między dwoma światami - na ziemi i w kanałach - ukazano pięknie i sugestywnie, przez co +W ciemności+ nabiera cech baśni. Ucisk i wolność oraz pochwała siły woli w obliczu opresji to tematy, które Holland zgłębiała już w +Tajemniczym ogrodzie+, +Placu Waszyngtona+ i swoim poprzednim dramacie wojennym +Europa, Europa+. Wzruszający, ciepły i dramaturgicznie spełniony" - ocenił "New York Times". Konkurentami filmu Holland do Oscara, poza "Rozstaniem" Farhadiego, będzie izraelski "Footnote" (reż. Joseph Cedar), belgijski "Bullhead" (reż. Michael R. Roskam) oraz kanadyjski "Monsieur Lazhar" (reż. Philippe Falardeau). "Już sama nominacja jest ogromnym sukcesem i zwycięstwem. I dla filmu, i dla wszystkich naszych współpracowników, i dla Polski, która go zgłosiła" - powiedziała Agnieszka Holland, komentując wybór jej filmu do amerykańskiej nagrody.(PAP) nno/ abe/ Od czwartku w naszych kinach "W ciemności" Agnieszki Holland. Film, który jest naszym kandydatem do Oscara. O tym, czy znajdzie się w gronie nominowanych, dowiemy się pod koniec stycznia. Do tego czasu ściskajmy kciuki, bo naprawdę zasługuje na wyróżnienie. Poniżej siedem powodów, dlaczego tak sądzimy. 1. Historia Agnieszka Holland wzięła na warsztat poruszającą historię grupy Żydów ocalonych podczas II wojny światowej przez lwowskiego pracownika kanałów, Leopolda Sochę. Filmów na ten temat powstało bardzo wiele, nierzadko wybitne jak "Pianista" czy "Lista Schindlera". "W ciemności" im w niczym nie ustępuje. Jednym z największych atutów filmu jest wiarygodność. Obraz niczego nie wyolbrzymia, niczego nie upiększa, pokazuje tak, jak było naprawdę. Polacy nie lubią Żydów, Żydzi obawiają się Polaków, Niemcy są bezwzlędni, Ukraińcy sumiennie wykonują rozkazy okupantów - tak wygląda to w skali globalnej. Podobnie jest w skali jednostki. W kanałach dominuje nie tylko strach. Jest miejsce na wszystkie ludzkie potrzeby i odruchy - złość, miłość, kłótnie, rozpacz, nadzieję, zdradę, nawet seks. 2. Zdjęcia Złota Żaba dla Joanny Dylewskiej na ostatnim festiwalu Camerimage była w pełni uzasadniona . Zdjęcia w filmie Holland są w większości kręcone w tytułowej ciemności, rozświetlanej głównie przez latarkę noszoną przez Sochę. Klaustrofobia świata ukrytego w kanałach jest wręcz namacalna. Gdy akcja przenosi się na powierzchnię, widz mruży oczy i oddycha pełną piersią razem z bohaterami. 3. Robert Więckiewicz Aktor od jakiegoś czasu daje dowód największego kunsztu. Zachwycał w ubiegłym roku świetnymi kreacjami w "Wymyku" i "Baby są jakieś inne", w filmie Holland poprzeczkę zawiesza jeszcze wyżej. Więckiewicz nie ma urody amanta, ale ta jego szczera polska twarz jest paradoksalnie atutem w kreacji Sochy. Raz, że dodaje prawdziwości postaci cwanego kanalarza, dwa - tam właśnie dzieje się najwięcej. Więckiewicz w brawurowy sposób oddaje wszystkie emocje. Spójrzcie tylko na niego w momencie pierwszego spotkania z Bortnikiem, podczas zakupów, wędrówki z Bortnikiem w kanałach czy wreszcie w scenie finałowej. 4. Język Agnieszka Holland zdecydowała, że film nie będzie mówiony po angielsku ani w żadnym innym dominującym języku. Dzięki temu na ekranie słychać polski z coraz mniej znanym zaśpiewem lwowskim, ukraiński, rosyjski, jidysz i niemiecki. To dodaje filmowi wiarygodności i autentyczności, a gdy słucha się Więckiewicza tak znakomicie bałakającego, nie można też odmówić temu zabiegowi sporego uroku. 5. Postaci. Doświadczony reżyser jak Holland nie mogła popełnić sobie pozwolić na taki banał, jak biało - czarne charaktery. Widać to zwłaszcza w postaci Sochy. To lwowski złodziejaszek i kombinator, za pieniądze pomagający ukryć się Żydom, z czasem odkrywający w sobie pokłady altruizmu i odpowiedzialności, a może nawet miłości do kogoś innego niż tylko żona. On nie robi tego wyłącznie dla pieniądzy, z wyrachowania czy poczucia szlachetności. Robi to z wszystkich powodów po trochu. Nie jest ani dobry ani zły, na bieżąco reaguje na wszelkie niespodzianki czy pułapki, bierze życie takim, jakie się przed nim pojawia. 6. Uniwersalny. To film uniwersalny, zrozumiały dla widza pod każdą szerokością geograficzną. Doskonałym pomysłem było wytypowanie go jako polskiego kandydata do walki o Oscara. Ze ten wybór okazał się słuszny, świadczą zachwyty amerykańskiej prasy i nagrody publiczności na festiwalach w obu Amerykach. Teraz dołączają do niego pochwały w polskich mediach. 7. Dobro. Przyjemnie się chyba ogląda filmy, w których tak mocno widać wiarę w człowieka, nadzieję, że każdy może się zmienić. Dobro wygrywa ze złem, nawet jeżeli koszty tego pojedynku są ogromne. Oczywiście nie wszyscy prezentują tak szlachetną postawę, ale nadmiar szlachetnych uczynków spotkać można tylko w bajkach. Film W ciemności Agnieszki Holland przed kilkoma dniami został nominowany do Oscara w kategorii „Najlepszy film nieanglojęzyczny”. Czy ma szansę wygrać, trudno mi wyrokować, bo pozostałych obrazów pretendujących do tego tytułu (czyli: Heavy Shulayim, Monsieur Lazhar, Rozstanie, Rundskop) nie widziałem. Po kilku dniach prób, spowodowanych przepełnieniem sal kinowych szkolnymi wycieczkami, udało mi się za to wreszcie obejrzeć W ciemności. I powiem Wam, że to dobry film jest. Oczywiście nie da się go rozpatrywać pod kątem „jak dobrze się bawiłem na seansie”. To inny rodzaj kina. Tutaj nie wyłącza się myślenia. Wręcz przeciwnie, myślenie pomaga w obserwowaniu i interpretowaniu zachowań bohaterów. A te zostały przedstawione z należytym przekonaniem i dbałością o detale. Uświadczymy tu całą gamę emocji, od rzadkich chwil radości, przez gorycz i zwątpienie, po strach i rozpacz. Wszystko to co towarzyszyło prześladowaniom podczas II wojny światowej. Co ważne, zostało to dobrze zagrane. Owszem, nie jestem zadowolony gdy widzę Roberta Więckiewicza w dwóch na trzech nowych polskich filmach, ale zdecydowanie warto było zobaczyć co pokazał W ciemności. Leopolda Sochę trudno zaliczyć do kryształowych postaci. Drobny cwaniaczek, który czerpał korzyści majątkowe na niedoli innych gdzieś po drodze zmienił swoje oblicze. Bardzo ważne, że przemiana głównego bohatera była szczera, ciężko było dopatrzeć się w niej fałszu, czy pewnego rodzaju hollywoodzkiego kiczu. Inni poszli mu w sukurs. Kinga Preis, Agnieszka Grochowska, Benno Fürmann, Krzysztof Skonieczny (wyglądający jak JCVD) i pozostali zrobili dobrą robotę. Cieszy dbałość o zachowanie gwary lwowskiej, pojawiają się także dialogi w językach niemieckim i jidysz. To skutecznie pomaga „wczuć się” w tamte realia. Lekko drżąca momentami kamera może być środkiem artystycznym, mającym na celu ukazanie panującego chaosu, targania emocjami. W najnowszym dziele Agnieszki Holland nie brakuje momentów nazwijmy to „dla dojrzałego widza”. Zaraz na początku i co jakiś czas po drodze. Jest trochę seksu, sceny przemocy i jeszcze więcej, ale nie będę zdradzał w obawie o spoilery. Nie powiem, żeby zjeżył mi się włos na głowie, ale pewne wydarzenia na ekranie zdecydowanie są w stanie poruszyć niemały krąg odbiorców. Generalizując można pokusić się o stwierdzenie, że kondycja polskiego kina nie jest najlepsza. Czy W ciemności będzie światełkiem w tunelu? Będziemy mądrzejsi za jakiś czas. Dla mnie film Agnieszki Holland jest lepszy od Katynia Andrzeja Wajdy, który moim zdaniem był gdzieniegdzie zbyt poprawny politycznie. Warto docenić In darkness (jak powiedziano by po amerykańsku) za walkę ze stereotypem Polaka-antysemity, który wciąż funkcjonuje w pewnych miejscach na świecie. Zobaczymy, czy to pomoże czy też zaszkodzi temu filmowi podczas przyznawania nagród na zaplanowanej na 26 lutego gali rozdania Oscarów. Pozostaje nam trzymać kciuki. A nuż się uda? Cayack27 stycznia 2012 - 23:15

recenzja filmu w ciemności agnieszki holland